poniedziałek, 8 października 2012

Wiele do pojedzenia, niewiele do powiedzenia


Od października ruszyła nowa kampania reklamowa serów topionych w plasterkach Hochland "Wiele do pojedzenia". W spocie, chłopiec, przygotowując kanapki dla całej rodziny, rymuje na temat serów topionych.
Marka na swojej stronie informuje, że dzięki tej kreacji chce podkreślić swoją dynamikę i nowoczesność oraz wyróżnić się z bloku reklamowego.



Wyróżnić?! Czym?
Stereotypowym przedstawieniem rodziny (tata czyta przy stole gazetę i czeka na śniadanie, a mama, podrygując, zmywa naczynia), czy może rymowanką chłopca, która jest potwornie irytująca?
Wiem, nie jestem grupą docelową. Nie mam dzieci, męża, nie gotuję obiadów dla całej rodziny, ale widząc tą reklamę, tracę apetyt na cokolwiek.

1 komentarz:

  1. Jak ja się mogę z tym zgodzić... Moja cała rodzina jest już do tego stopnia zirytowana tym lalusiem rymującym, że zmieniają program jak tylko pojawia się ta reklama. A chyba nie o to chodziło Hochlandowi :P A tekst "ślepa gienia" to może odkrywcze było ale 17 lat temu pomiędzy gówniarzami jak byłam w podstawówce. Do tego koślawienie w tak irytujący sposób języka słowami "do pojedzenia"... Nie wiem co Hochland chciał tym osiągnąć, ale na pewno mojej rodziny tym nie zachwycił. Ja Hochland kupuje bo lubie go jeść ale ta reklama to jakaś porażka. Jest bardziej denerwujący od reklam proszków do prania czy płynów do mycia naczyń.

    OdpowiedzUsuń